Jak zrealizować cele? 7 udowodnionych naukowo sposobów
Czy Ty też chorujesz na “noworoczne rozwolnienie”?
Co roku na przełomie grudnia i stycznia obserwuję wśród moich znajomych dziwną chorobę zwaną przeze mnie: “noworocznym rozwolnieniem”. Znam ją dobrze, bo sama kilka lat temu też na nią chorowałam!
Polega ona na tym, że zachłystujemy się ambitnymi celami, które mają zmienić nasze życie, pożeramy zachłannie każdą wskazówkę na temat tego, jak realizować cele, konsumujemy każdy pomysł na szczęśliwsze, bardziej spełnione życie. Obżarstwo pełną gębą!
Te szczytne idee, ambitne cele i nie do końca “zaplanowane” plany, które szybko zostały pożarte, w jeszcze szybszym tempie zostają przetrawione i wydalone, tak jakby nasz organizm chciał się ich pozbyć i zupełnie zapomnieć o tym, że się na chwilę do nas przypałętały…
Przychodzą z pompą, a odchodzą w zapomnieniu, po cichu… i wstyd nam, że z nami w ogóle były. Zostaje tylko niesmak, malutki “smrodek”, który czasami nam przypomni o tym, że znowu nam się nie udało.
Podsumowując, wymyślamy milion nowych celów do osiągnięcia, chwalimy się swoimi ambitnymi dążeniami znajomym i rodzinie. Ba, czasami nawet je zapisujemy!
Napychamy sobie głowy coraz to wspanialszymi planami i pompujemy nasze ego niesamowitymi, przełomowymi pomysłami, które na pewno się ziszczą w kolejnym roku…
I jakoś tak się dzieje, że pierwszego stycznia trzeba odpocząć po zabawie Sylwestrowej, a drugiego właściwie już nie pamiętamy o tym, co sobie postanowiliśmy. A potem znów przychodzi grudzień i dopada nas tajemniczy wirus, który powoduje niesamowite obżarstwo i przykre rozwolnienie…
Nie ma cudownego leku!
Tak bardzo chciałabym Ci przynieść dobrą wiadomość, jakiś cudowny przepis na sukces, na to, by Twoje wizje mogły się ziścić. Niestety, nie jestem cudotwórcą i jedyne, w czym mogę pomóc, to pokazać Ci kilka metod opartych na badaniach naukowych oraz wypróbowanych przeze mnie, które pomogą Ci wziąć sprawy w swoje ręce i konsekwentnie realizować krok po kroku swoje cele. Poniżej znajdziesz siedem takich metod:
1. Ustal konkretnie kolejność działań
Jeżeli Twoja motywacja do wprowadzenia jakiejś zmiany jest bardzo duża i nie wymaga od Ciebie większego wysiłku, to warto zastosować dla siebie podejście elastyczne w sposobie i kolejności podejmowania działań prowadzących do osiągnięcia celu.
Natomiast jeżeli czujesz, że cel, który chcesz zrealizować jest ambitny i możesz łatwo zrezygnować z dążenia do niego, warto podejść do sprawy rygorystycznie i wyznaczyć konkretne działania w odpowiedniej kolejności tak, by po drodze wyeliminować jak najwięcej punktów decyzyjnych lub innych rozpraszaczy.
Badacz wpływu społecznego, R. Cialdini przytacza w książce, której jest współautorem (“Mała WIELKA zmiana. Jak skuteczniej wywierać wpływ”) dwa ciekawe badania, które wskazują na to, jak ważne jest ustalenie, w jakiej kolejności chcemy podejmować nasze działania.
Oba badania były bardzo podobne: w internetowym sklepie z winem oraz w stacjonarnym sklepie z jogurtami wprowadzono programy lojalnościowe. Warunkiem skorzystania z promocji w obu z nich było kupowanie produktów w narzuconej przez sklepy kolejności: w konkretnym miesiącu należało kupić wino z danego kraju, np. w marcu z Włoch, w styczniu z Francji. Jeżeli chodzi o jogurty, to klienci mieli kupować sześć jogurtów w określonej kolejności: bananowy, jabłkowy, truskawkowy, pomarańczowy, mango i winogronowy.
Okazało się, że klienci obu sklepów, od których wymagano zakupu produktów w określonej kolejności znacznie częściej kończyli program lojalnościowy z sukcesem, niż Ci, którym pozostawiono dowolność.
Zatem chociaż większość z nas deklaruje, że woli podejście elastyczne w osiąganiu rezultatów, tak naprawdę to zachowanie pewnego z góry ustalonego porządku bardziej nam pomaga.
Możesz też zadać sobie pomocnicze pytanie, by zdefiniować, z czym zazwyczaj masz problem:
- Czy trudno Ci wpaść na jakiś pomysł i rozpocząć wprowadzanie zmiany? Jeżeli Twoim celem jest zwiększenie aktywności fizycznej – zastosuj podejście elastyczne: spróbuj różnych sportów, sprawdź, co Ci bardziej odpowiada.
- Czy może jest tak, że wpadasz z łatwością na kolejne pomysły, nie masz problemu z rozpoczęciem działania, ale ich wcielanie zazwyczaj szybciej się kończy niż zaczyna… W takim wypadku zacznij od podejścia rygorystycznego, najlepiej metodą małych kroków: np. pierwszego marca kupię buty, drugiego koszulkę, trzeciego marca wyjdę na 5 minut na trawnik, a kolejnego dnia przebiegnę 5 metrów itd.
2. Ustal swoją INTENCJĘ, a nie motywację
Zamiast się tylko motywować, określ gdzie i kiedy będziesz realizować swoje zadania – czyli napisz KONKRETNIE swoją intencję.
W badaniu przeprowadzonym na grupie 248 osób sprawdzono jaki sposób wyznaczania celu okazał się bardziej skuteczny: skupienie się na motywacji, czy na intencji rozumianej jako wyznaczenie konkretnej daty i działania.
Uczestnicy badania zostali podzieleni na trzy grupy:
- Grupa kontrolna: uczestników poproszono, by śledzili jak często będą ćwiczyć w ciągu kolejnych dwóch tygodni.
- Grupa motywacji: badanych poproszono również o śledzenie postępów oraz kazano im przeczytać motywacyjny artykuł na temat korzyści z ćwiczeń (obniżenie ryzyka chorób serca) oraz wygłoszono im inspirujący wykład dotyczący obniżenia takiego zagrożenia wśród osób, które systematycznie wykonywały ćwiczenia fizyczne.
- Grupa intencji: uczestnicy otrzymali ten sam artykuł oraz wygłoszono im identyczne zdanie. Mieli oni również śledzić swoje postępy w ćwiczeniach; jedyną różnicą było, że dodatkowo poproszono ich o sformułowanie swojego planu w formie konkretnej intencji: “Podczas kolejnego tygodnia będę wykonywać dynamiczne ćwiczenia w dniu… (data) o… (godzina) w… (miejsce)”.
Wyniki były zdumiewające! W grupie kontrolnej 35% osób wykonywało regularnie ćwiczenia, w grupie motywacji robiło to 38%, natomiast w grupie, która sformułowała konkretną intencję, czyli napisała gdzie i kiedy będzie ćwiczyć, aż 91% uczestników dotrzymało swego postanowienia!
Zatem przestań marudzić: “nie mam motywacji”, “inni mogą, a ja nie mogę, bo mi brak motywacji”, “zazdroszczę Ci tego, że jesteś taka zmotywowana”. Wyznacz dokładną datę, miejsce i… DZIAŁAJ!
3. Powiąż cele z jakimiś rutynowymi działaniami
To bardzo prosta, ale skuteczna wskazówka! Jeżeli chcesz wprowadzić jakiś nowy zwyczaj, czy nawyk, to łatwiej Ci to pójdzie, jeżeli powiążesz go z tym, co już znasz, czyli niejako “wbudujesz” go w schemat Twojego funkcjonowania na co dzień.
Przykładowo, możesz połączyć oglądanie serialu z ćwiczeniami fizycznymi, albo prasowanie ze słuchaniem zaległych wykładów, jedzenie śniadania z pisaniem biznesplanu zaraz po skończonym posiłku.
W badaniach na temat tego, jak się uczą studenci (badano stu jedenastu ankietowanych w wieku od dziewiętnastu do trzydziestu trzech lat), przeprowadzonych przez kognitywnych naukowców, okazało się, że nauka szła im lepiej, gdy wyznaczyli konkretny termin na poszczególne zadania, ale również, gdy połączyli je ze swoimi rutynowymi zadaniami.
Spróbuj wypracować sobie taki prosty schemat: Zawsze gdy… to…
Przykłady: zawsze, gdy piję kawę, powtarzam dziesięć słówek z języka hiszpańskiego; zawsze, gdy skończę kolację, otwieram mój podręcznik do ekonomii i czytam jeden rozdział na temat handlu międzynarodowego; zawsze gdy włączam rano komputer, wyłączam powiadomienia na Facebooku.
4. Ustal cele “przedziałowe”
Jeżeli chcesz osiągnąć coś, co da się to zmierzyć, spróbuj ustalić tzw. cel przedziałowy, czyli przykładowo: chcę schudnąć od trzech do pięciu kilogramów w trzy miesiące, chcę przebiegać codziennie od dwóch do czterech kilometrów, chcę nauczyć się codziennie od dziesięciu do piętnastu słówek z języka angielskiego.
W pewnych badaniach poproszono jedną grupę, by wyznaczyła cel przedziałowy (np. schudnąć od połowy do półtora kilograma w tydzień), a drugą o wyznaczenie konkretnej, jednej wartości celu (np. schudnę jeden kilogram w ciągu tygodnia). Nie odnotowano znaczących różnic w liczbie zrzuconych kilogramów, ale badani z grupy z celem przedziałowym wykazali większe zaangażowanie i chętniej zapisywali się na kontynuację programu odchudzania.
Zatem jeżeli chcesz być pewien, że w pełni zaangażujesz się w realizowany cel, możesz się wspomóc wyznaczeniem celu przedziałowego, zamiast sztywno określać jedną wartość.
5. Wyobrażaj sobie proces dochodzenia do celu, a nie tylko rezultat!
Często doradzam moim klientom wizualizację, ale uwaga! Samo wyobrażanie sobie czegoś bez działania może nam zaszkodzić zamiast pomóc!
A co na to naukowcy?
W pewnych badaniach poproszono studentów, by na kilka dni przed egzaminami wyobrażali sobie, że studiują lub że osiągają upragniony wynik z egzaminu. Okazało się, że grupa, która wyobrażała sobie dokładnie proces studiowania uzyskała znacznie lepsze wyniki!
WIele innych badań również potwierdziło tę zależność, a naukowcy wyjaśniają ten fenomen w ten sposób: wyobrażanie sobie rezultatu prawdopodobnie “oszukuje” nasz mózg, który myśli, że wyznaczony cel został już przez nas osiągnięty, zatem w konsekwencji motywacja do działania spada. Wizualizacja procesu osiągania zamierzonego rezultatu pomaga zatem planować naszą ścieżkę dochodzenia do celu, wzmacniać pewność siebie i obniżać strach przed podjęciem działania, natomiast wizualizowanie tylko efektu może nawet nam zaszkodzić.
Zatem powiedzmy TAK wizualizacji, ale tej wykonywanej w mądry sposób, czyli skupiającej się na konkretnych czynnościach doprowadzających do osiągnięcia efektu, a nie tylko na bujaniu w obłokach i rozmarzaniu się nad tym, jak to będzie cudownie, gdy w końcu… (będę mieć milion, zrzucę pięćdziesiąt kilogramów, napisze trzy książki itd.)
Należy tutaj koniecznie wspomnieć o specjaliście z zakresu rehabilitacji mózgu, autorze pojęcia “mentalne rzeźbienie”, Ianie Robertsonie, który w swej książce “Mind Sculpture” wyjaśnia, że mózg nie rozróżnia wyobrażonej przez nas czynności od tej, którą naprawdę wykonujemy.
Czyli dobrze jest sobie wizualizować krok po kroku czynności, które podejmujemy, spróbować w wyobraźni poczuć zapachy, zobaczyć kolory i usłyszeć dźwięki. Zatem spróbuj codziennie poświęcić kilka minut na to, by dokładnie przyjrzeć się oczyma wyobraźni swojemu celowi.
Na pewno nie zaszkodzi! Z tej metody korzystają sportowcy, ludzie chorzy przed operacjami, oraz ci chcący przełamać rozmaite lęki, np. przed wystąpieniami publicznymi.
6. Zapisz Twoje cele i stwórz konkretny plan
W literaturze dotyczącej realizacji celów często cytowane jest badanie, nazywane przez wielu naukowców ”miejskim mitem” (nie ma dowodów na to, że rzeczywiście miało miejsce), przeprowadzone rzekomo na Harvardzie w 1979 roku.
Studentom zadano następujące pytanie: Czy zapisujesz swoje cele i robisz plan, by je osiągnąć? Aż 84% studentów nie zapisywało celów ani planów, 13% zapisywało cele, ale nie tworzyło konkretnego planu, by je osiągnąć, a tylko 3% z nich zapisywało zarówno cele, jak i konstruowało plany, by je zrealizować.
Co się okazało 10 lat później?
Grupa, która zapisywała swoje cele zarabiała aż DWA RAZY WIĘCEJ niż ci, którzy ich nie wyznaczyli. Jeszcze bardziej spektakularne wyniki odnotowano wśród 3% studentów, którzy nie tylko zapisywali cele, ale także tworzyli plany, by je osiągnąć. Otóż oni zarabiali aż DZESIĘĆ RAZY WIĘCEJ, niż pozostałe 97%!
Niezależnie od tego, czy to badanie rzeczywiście zostało przeprowadzone (a jeżeli tak, to wyniki są rzeczywiście spektakularne!), wartość zapisywania celów została potwierdzona przez inne badania – Dr. Gail Matthews z Dominican University w Kalifornii, podzieliła 267 osób na dwie grupy (jedna z nich zapisywała regularnie swoje plany, a druga nie). Wniosek z badania jest prosty: jeżeli zapisujesz swoje cele regularnie, masz aż o 42% większą szansę na ich realizację. Wynika to ze sposobu pracy naszego mózgu – jeżeli tylko myślisz o celach, to używasz odpowiedzialnej za wyobraźnię półkuli prawej. Jeżeli do tego zapiszesz to, co chcesz osiągnąć, to zaczynasz włączać w ten proces także półkulę lewą, odpowiedzialną za logiczne myślenie.
7. Ćwicz mięsień silnej woli i dbaj o jego regenerację!
Nasza silna wola, czyli zdolność kontrolowania emocji i pragnień, składa się z trzech innych: “chcę”, “nie chcę” i “pragnę”, które umiejscowione są w korze przedczołowej. To ona właśnie pomaga nam realizować trudne rzeczy, gdy reszta naszego mózgu nawołuje do tego, by “pójść na łatwiznę”, czyli np. zjeść słodycze, kupić coś niepotrzebnego itd.
Siła “chcę” pozwala nam pójść pobiegać w deszczowy poranek, zamiast leżeć w ciepłym łóżeczku, siła “nie chcę” pomaga nam oprzeć się pokusom, np. słodkiemu pączkowi na śniadanie, natomiast ostatnia z nich – siła “pragnę” – przypomina o naszych długoterminowych celach, o tym, z jakiego powodu dążymy do zmiany w naszym życiu.
Już teraz wiadomo, że naszą siłę woli możemy – podobnie tak jak mięsień – trenować. Z drugiej strony, musimy pamiętać, by dbać o jej regenerację, ponieważ jak udowadniają liczne badania przeprowadzone przez Roya Baumeistera, nasza silna wola się wyczerpuje, podobnie jak mięsień po treningu. Jeżeli musimy się samokontrolować w jakiejś dziedzinie, to w mózgu wyczerpuje się energia i popełniamy więcej błędów, jesteśmy bardziej podatni na pokusy (np. osoby na diecie są bardziej narażone na ryzyko zdrady małżeńskiej).
Kelly McGonigall – autorka książki “Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej!”, proponuje zadawanie trzech pytań, które pomagają odkryć źródło siły “pragnę”, czyli tej naszej najgłębszej wewnętrznej motywacji, która nam przypomina o tym, że warto trwać w swoim postanowieniu:
“1. W jaki sposób skorzystasz na tym, że podjęcie tego wyzwania zakończy się sukcesem? Co Ci to da osobiście: lepszy stan zdrowia, szczęście, wolność, zabezpieczenie finansowe, sukces?
2. Kto jeszcze skorzysta, jeżeli podjęcie tego wyzwania zakończy się sukcesem? Na pewno nie brakuje ludzi, którzy polegają na Tobie i na których wpływają Twoje decyzje. Jak Twoje zachowanie oddziałuje na członków Twojej rodziny, na Twoich znajomych, współpracowników, podwładnych czy przełożonych, a także na społeczność, w której funkcjonujesz? Jak tym ludziom pomoże Twój sukces?
3. Wyobraź sobie, że obecne wyzwanie będzie z czasem stawać się coraz łatwiejsze dla Ciebie, pod warunkiem że już teraz odczuwasz gotowość do robienia tego, co w tej chwili wydaje się trudne. Czy potrafisz sobie wyobrazić, jakie będzie Twoje życie i co będziesz myśleć o sobie, robiąc kolejne postępy na drodze do zamierzonego celu? Czy jest tego wart pewien bieżący dyskomfort, jeżeli masz świadomość, że jest to tylko przemijalna część dłuższego procesu?”
W sytuacjach, w których masz ochotę “odpuścić” i złamać słowo dane samemu sobie, przypomnij sobie z jakiego powodu robisz to, co robisz. W badaniach naukowców z Hongkongu i Uniwersytetu w Chicago udowodniono, że warto przywoływać sobie pobudki swojego postępowania, a nie koncentrować się tylko na postępach w realizacji celu.
Jeżeli chcesz spełnić jakąś swoją zachciankę i sobie dogodzić, by się nagrodzić, to przypomnij sobie moment z przeszłości, kiedy oparłeś się podobnej pokusie, skup swoją uwagę – im bardziej jesteś zaangażowany w proces, jest Ci łatwiej oprzeć się pokusie. Dzieje się tak dlatego, że perspektywa tego, że jej ulegniemy zaczyna nam się kojarzyć z zagrożeniem realizacji naszych celów, a nie z nagrodą.
Jeżeli chodzi o regenerację naszej siły woli, to spróbuj wprowadzić w życie następujące nawyki:
- Zajmij się realizacją swojego celu w szczytowym okresie dnia (zanim jeszcze zasoby silnej woli ulegną wyczerpaniu);
- Kilka minut przebywania wśród zieleni, na świeżym powietrzu (np. spacer);
- Codzienna relaksacja – leżenie z rozluźnionymi mięśniami przez pięć – dziesięć minut w pełnym spokoju i odprężeniu;
Trzy zdania na zakończenie
Na zakończenie podam Ci trzy wskazówki, które kiedyś sama sobie musiałam w końcu powiedzieć:
- Weź się do roboty!
- Skończ się motywować, tylko zacznij działać.
- Skończ fantazjować, a zacznij planować.
Elementem łączącym wszystkie powyższe techniki jest także zasada małych kroków: podejmując niewielkie działania łatwiej pokonujemy strach przed przytłaczającym nas dużym celem, oraz opór przed zmianą.
Zatem małymi, ale systematycznymi krokami do CELU!
A jeżeli boisz się systematyczności i wytrwałości, to bardzo mi przykro, ponieważ czeka Cię jeszcze wiele noworocznych „rozwolnień” ale uważaj, bo może się to skończyć odwodnieniem i będzie za późno!
Pomożesz nam uniknąć tej przykrej przypadłości i podzielisz się sprawdzonymi przez Ciebie metodami, które pomagają skutecznie osiągać cele?
Uwielbiam gromadzić metody, które działają w praktyce, zatem będę Ci bardzo wdzięczna za to, jeżeli się nimi podzielisz!
Materiały, z których skorzystałam podczas pisania tego artykułu:
R. Baumeister, J. Tierney, “Siła woli. Odkryjmy na nowo to, co w człowieku najpotężniejsze”, Media Rodzina 2013.
R. B. Cialdini, N. J. Goldstein, S. J. Martin “Mała WIELKA zmiana. Jak skuteczniej wywierać wpływ”, GWP, 2015.
J. Clear, “Achieve Your Goals: Research Reveals a Simple Trick That Doubles Your Chances for Success”, Huffington Post.
Susan Fowler, “Dlaczego motywowanie ludzi nie działa”, MT Biznes, 2014.
P. M. Gollwitzer, V. Brandstaetter, , “Implementation intentions and effective goal pursuit”, “Journal of Personality and Social Psychology”, 19917, Vol. 73, 186–199.
Excerpt From: Michael Pantalon. “Motywacja. Metoda sześciu kroków.” iBooks.
K. McGonigall, “Siła woli. “Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej!”, Helion, 2015.
Ch. Heath, D. Heath, “Pstryk. Jak zmieniać, żeby zmienić”, Znak, 2011.
Dr. G. Matthews z Dominican University w Kalifornii (badania na temat wyznaczania celów na piśmie);
W. Mischel, “Test Marshmallow. O pożytkach płynących z samokontroli”, Smak Słowa, 2015.
A. Mukhopadhyay, J. Sengupta, S. Ramanathan, “Recalling Past Temptations. An Information Processing Perspective on the Dynamics of Self-Control”, „Journal of Consumer Research” 2008, Vol. 35, s. 586 – 599.
L. B. Pham, S. E. Taylor, ,,From thought to action: Effects of process-versus outcome-based mental simulations on performance”, “Personality and Social Psychology Bulletin”, 25/1999, s. 250–260.
M. L. Scott, S. M. Nowlis, “The effect of goal specificity on consumer goal reengagement”, „Journal of Consumer Research” 2013, Vol. 40(3), s. 444–459.”
K.D. Vohs, R.F. Baumeister, B.J. Schmeichel, J.M. Twenge, N.M. Nelson, D.M. Tice, “Making Choices Impairs Subsequent Self-Control. A Limited-Resource Account of Decision Making, Self-Regulation, and Active Initiative”, „Journal of Personality and Social Psychology” 2008, Vol. 94, s. 883 – 898.
7 KROKÓW DO PODJĘCIA DECYZJI. ZANALIZUJ PROBLEM I PODEJMUJ DOBRE DECYZJE!
To DARMOWE narzędzie w formie arkusza roboczego jest dla Ciebie, jeśli chcesz podejmować MĄDRE DECYZJE. Przyda Ci się zwłaszcza, jeśli:
✅ zastanawiasz się, jak podejmować ważne decyzje, by nie żałować
✅ podjąłeś decyzję o zmianie, lecz coś nadal trzyma Cię w miejscu i nie pozwala ruszyć dalej
✅ chcesz dokonać jakieś zmiany w życiu osobistym, karierze lub biznesie, ale ciągle masz jakieś “ale”
✅ przewracasz się z boku na bok, a w głowie kłębią się myśli, które nie dają Ci spokoju, bo wiesz, że powinieneś coś zrobić, a z jakiegoś powodu tego nie robisz
✅ czujesz w kościach, że zmiana, do której dążysz “to jest właśnie to”, ale strach przed podjęciem decyzji paraliżuje Cię i uniemożliwia działanie, a decyzję odkładasz w nieskończoność
✅ stoisz w miejscu i właściwie nie wiesz, z której strony zacząć analizować sytuację, zastanawiasz się nawet, czy w ogóle warto myśleć o zmianie
Chcesz otrzymać DARMOWY VIDEO KURS i listy ode mnie, by być na bieżąco?
Listy z darmową wiedzą prosto do Twojej skrzynki!
Otrzymuj wartościowe informacje o najnowszych promocjach, wydarzeniach, szkoleniach oraz wskazówki i darmowe porady. Wyślę Ci także bezpłatny prezent: kurs na platformie edukacyjnej Akademia GroWings. Ten BEZPŁATNY KURS pomoże Ci ruszyć z miejsca w pracy i biznesie, dzięki temu, że zaczniesz mądrze wykorzystywać Twoje mocne strony.
Twoje dane są u mnie bezpieczne, zadbam o nie tak samo dobrze jak o swoje.
Klaudia Kałążna
Więcej o mnie