Jak łatwiej podejmować decyzje? Przestań utrzymywać rodzinę Strachów!

BIZNES, EFEKTYWNOŚĆ OSOBISTA, OSIĄGANIE CELÓW, PODEJMOWANIE DECYZJI, ZARZĄDZANIE ZMIANĄ

Czy Ty też utrzymujesz całą rodzinę „Strachów”? 

Podejmowanie decyzji i skuteczne wprowadzanie zmian w życiu jest niesamowicie trudne z wielu powodów. O kilku pułapkach czyhających na nas w trakcie tego procesu możesz przeczytać w moim artykule: “Jak podejmować mądre decyzje? Nie krąż po omacku i pokonaj tych trzech wrogów!”.

Opisałam w nim pewne psychologiczne mechanizmy, które sprawiają, że w trakcie podejmowania trudnych decyzji nie mamy pełnego obrazu sytuacji i jest nam niezwykle trudno dostrzec bogactwo rozwiązań lub też odwrotnie – jesteśmy przytłoczeni nadmiarem opcji.

W tym artykule skupiam się na kolejnych sabotażystach w procesie podejmowania decyzji!

Wyobraź sobie, że pewnego dnia wprowadzili się do Ciebie nieproszeni goście – siedmioosobowa rodzina. Zamieszkali wraz z Tobą, jak siedmiu krasnoludków z królewną ze znanej każdemu bajki.

Niestety, Twoja sytuacja nie przypomina bajki. Wręcz odwrotnie, zaczynasz czuć się jak w koszmarze, bo gdy próbujesz wykonać jakikolwiek krok, czy podjąć nawet najmniejsze działanie, oni wyskakują z każdego kąta i stają Ci na drodze!

Do tego albo złośliwie rechoczą, albo gderają pod nosem próbując Ci udowodnić, że do niczego się nie nadajesz!

Zastanawiasz się jak ich wykurzyć? A może nawet myślisz, czy się nie poddać, bo już właściwie trochę się przyzwyczaiłeś do tych niechcianych współlokatorów. Z czasem coraz mniej zależy Ci na ich wyproszeniu i udajesz, że ich nie dostrzegasz.

Właściwie ich obecność jest dobrą wymówką, by nie robić nic w ważnej, ale trudnej dla Ciebie kwestii.

Czujesz się jak w potrzasku. Wiesz, że u Twoich znajomych też czasami mieszkają podobni lokatorzy. Ale jakoś brak Ci odwagi, by zapytać, jak sobie z nimi poradzić.

Aby zacząć się z nimi rozprawiać, czyli spróbować żyć razem w zgodzie, albo całkowicie się ich pozbyć ze swojego życia, należy na początek przyjrzeć się każdemu z nich z osobna.

Poznaj rodzinę Strachów

MATKA: Strach przed porażką

Jak podjąć łatwo decyzję

Co zazwyczaj mówi?

“Co Ty! Myślisz że to tak łatwo? A co jeśli Ci się nie uda? Chcesz żyć z piętnem porażki? Nie rób, bo będziesz tego żałować. Wiem, że nic dobrego z tego nie wyniknie! Zastanów się raz jeszcze, bo tylko kot spada na cztery łapy!”  

Jak budować z nią lepsze relacje? 

Wszędobylska Matka Strachowa wyskakuje nawet z lodówki i  podniesionym głosem ostrzega Cię przed jakąkolwiek próbą działania, ponieważ “na pewno ci się nie uda”. A nawet jeśli jest duża szansa na sukces, to ona zrobi wszystko, by skupić Twoją uwagę na porażce, a w dalszej konsekwencji – życiowej katastrofie!

Warto rozpocząć pracę nad tym strachem od uświadomienia sobie, że czasem wygrywamy, a czasem przegrywamy. Nie wszystko w życiu jest czarno-białe. Wokół nas jest przecież wiele odcieni szarości i wiele kolorów!

Spróbuj na dobry początek zaznaczyć na linii w skali od 1 do 100 na ile szacujesz Twoje szanse na odniesienie sukcesu. Z jakiego powodu tak wysoko/nisko je oceniasz?

Następnie zastanów się, jakie masz podejście do rozwoju i uczenia się? Jakie przekonania związane z ponoszeniem porażek? Czy traktujesz je jako okazję do rozwoju lub ważną lekcję? A może traktujesz porażkę jako osobistą klęskę, która świadczy o tym, że “jesteś do niczego” i osłabia Twoje poczucie wartości?

Zachęcam Cię przy okazji do lektury mojego artykułu na temat dwóch rodzajów nastawienia – na trwałość (każda porażka to katastrofa) i na rozwój (porażka to okazja do nieustannej nauki): “Jak wykorzystać swój potencjał? Wyeliminuj jedno nastawienie, które rujnuje Ci życie” (na podstawie książki C. Dweck: “Mindset – Changing The Way You think To Fulfil Your Potential”).

Uważam iż dzięki temu, że popełniamy błędy szybciej się uczymy i rozwijamy, a kto ich nie ma na swoim koncie widocznie nie próbuje nowych rzeczy!

Po oszacowaniu jakie jest prawdopodobieństwo poniesienia porażki oraz zastanowieniu się nad swoimi przekonaniami, spróbuj przejść do techniki: premortem. Jak wiesz, postmortem oznacza sekcję zwłok, a premortem ma w przypadku tej techniki oznaczać analizę przedśmiertną, czyli przewidywanie tego, co mogło by się nie powieść.

Z całego serca polecam podejście stoików, którzy są przygotowani zarówno na dobry, jak i zły obrót sytuacji. Zgadzam się z podejściem R. Holidaya, autora książki “Przeszkoda czy wyzwanie? Stoicka sztuka przekuwania problemów w sukcesy”, który bardzo celnie określił, to, czego rzeczywiście powinniśmy się obawiać:

“Najgorsze, co Ci się może przytrafić, to wcale nie jest niepowodzenie, lecz taka porażka, która Cię zaskoczy. Dlaczego? Ponieważ niespodziewana porażka jest bolesna i działa zniechęcająco. Jeśli ktoś starannie zanalizował wszystkie możliwe scenariusze, nic go nie zaskoczy. Osoba, która jest przygotowana na rozczarowanie, nie dozna tego uczucia. Będzie miała w sobie wystarczająco dużo siły, aby to przetrwać.”

Warto zatem przeanalizować różne czarne scenariusze wydarzeń! Wyobraź sobie, że jest już kolejny rok, a Twój projekt poniósł totalną klęskę i wszystko się posypało. Z jakiego powodu tak się stało?

Wymień wszystkie potencjalne zagrożenia i przygotuj się na nie.

OJCIEC: Strach przed działaniem 

jak podejmować łatwiej decyzje

Co zazwyczaj mówi?

“Po co Ci to? Źle ci? No nie wiem, ja bym się nie odważył! Myślę, że naprawdę porywasz się z motyką na słońce. No, ale skoro się nie boisz… Rób jak uważasz, ale według mnie sobie nie poradzisz!  Będziesz niepotrzebnie ryzykować, bo zabierasz się za coś, co Ci pewnie marnie wyjdzie.” 

Jak budować z nim lepsze relacje?

Ojciec Strach ironicznie i złośliwie komentuje Twoje poczynania, gdy tylko zobaczy u Ciebie przebłyski chęci do działania. Robi to zwłaszcza wtedy, gdy to działanie jest dla Ciebie nowe i czeka Cię jeszcze wiele nauki i zbierania doświadczeń zanim zdobędziesz wprawę.

Najprostsza metoda: po prostu zacznij działać! Choćby się waliło i paliło, spróbuj zacząć robić to, czego tak bardzo się boisz. Tylko wtedy zdołasz dostrzec, że “nie taki diabeł straszny jak go malują” i ruszysz do przodu.

Jeśli wydaje Ci się to ponad Twoje siły, spróbuj metodą małych kroków – jakie jedno działanie możesz podjąć już teraz na drodze do osiągnięcia Twojego celu?

Zadaj sobie pytanie: co najgorszego może się wydarzyć, gdy to zrobię? Bądź świadomy, że z każdym kolejnym krokiem będzie łatwiej, a Twoje umiejętności będą wzrastać.

Zapytaj siebie: Co się zmieni, kiedy nie zacznę działać? Odpowiedzią zapewne będzie: NIC!

Gdy ogarną Cię wątpliwości, przypomnij sobie poniższy cytat, który prowadzi mnie od kilku lat:

“– Czy ty wiesz, ile ja będę mieć lat, zanim nauczę się grać na fortepianie (występować na scenie, malować, pisać przyzwoite sztuki)?

– Wiem… Tyle samo, co wtedy, kiedy się nie nauczysz.”

(Julia Cameron: „Droga artysty. Jak wyzwolić w sobie twórcę”)

Przypomina mi się historia z książki B. Ware: “Czego najbardziej żałują umierający”. Otóż autorka – Bronnie – bardzo chciała grać i śpiewać zawodowo, ale panicznie bała się publicznych występów. Postanowiła jednak próbować i systematycznie oswajać ten strach poprzez występy na scenie. W końcu tego dokonała!

Powiedziała, że było warto, ponieważ wiele wspaniałych rzeczy nauczyła się podczas tej drogi, dzięki systematycznemu podejmowaniu działań. Napisała: “Skąd możemy wiedzieć, jakie niespodzianki na nas czekają, kiedy odrobimy jakąś lekcję? Nie dowiemy się, jeżeli nie pójdziemy dalej”. 

Często zdarza się, że katastrofizujemy, oczyma wyobraźni widzimy totalną klęskę i niepotrzebnie się nakręcamy. Zamartwiamy się i gromadzimy w głowie niepokoje, które powodują, że nie potrafimy w pełni zaangażować się w to, co chcemy zrobić.

T. Crabbe (“Nareszcie mam czas!”), przytacza badania przeprowadzone na trzech grupach studentów, z których każda miała za zadanie rozmyślać o czymś innym:

  • o egzaminach końcowych,
  • o egzaminach końcowych, ale jednocześnie opracować konkretny plan przygotowania do nich,
  • o ważnej imprezie po zakończeniu semestru.

Po zakończeniu eksperymentu zbadano, czy są oni wewnętrznie wzburzeni – otrzymali pierwsze sylaby słów, które mieli dokończyć. Okazało się, że studenci martwiący się egzaminami tworzyli więcej słów związanych z sesją egzaminacyjną, niż ci, którzy rozmyślali głownie o imprezie. Najważniejszym jednak rezultatem tego eksperymentu było to, że studenci, którzy opracowali plan nauki nie wykazywali oznak wewnętrznego “nakręcania się”.

Jaki z tego wniosek? Aby przerwać wewnętrzne nakręcanie się po prostu opracuj prosty plan działania! Ta skuteczna technika uwalnia od stanu wewnętrznego wzburzenia, który może nas powstrzymać przed jakimkolwiek działaniem.

BABCIA: Strach przed wzięciem odpowiedzialności

podejmowanie decyzji

Co zazwyczaj mówi?

“Nie bierz sobie tego na głowę, bo będziesz musiał ponieść konsekwencje. Po co Ci to? Mało masz problemów? Nie wychylaj się! Po co teraz o tym decydować, jakoś to się rozwiąże. A jak Ci się nie uda, to będzie na Ciebie…”

Jak budować z niąlepsze relacje?

Gderliwa babcia Strachowa, nie podnosząc głowy znad swojej robótki ręcznej, systematycznie próbuje powstrzymać Cię przed aktywnym działaniem.

Pamiętaj jednak, że przejmując odpowiedzialność za swoje decyzje masz większą kontrolę nad swoim życiem i odzyskujesz poczucie sprawczości.

Pewnie znasz powiedzenie, że „Sukces ma wielu ojców, porażka zawsze jest sierotą.” Zatem zastanów się nad tym, czy jeśli podejmiesz działanie i przejmiesz w pełni odpowiedzialność za swoje życie/karierę jesteś gotowy na to, by nie obwiniać innych ludzi w razie niepowodzenia?

Popatrz na drugą stronę medalu: człowiek odpowiedzialny to ten, który aktywnie kreuje swoją rzeczywistość i odnosząc sukces również będzie potrafił się z niego zasłużenie cieszyć i być dumny.

Taki człowiek nie pozwala, by spadały na niego przypadkowe sytuacje, a decyzje podejmowali za niego inni ludzie lub los.

Zatem najlepszą metodą oswojenia tego strachu jest wyrobienie sobie nawyku pamiętania o tym, że warto na co dzień być aktywnym i odpowiedzialnym człowiekiem, ponieważ taka postawa Ci służy i Cię wzmacnia.

Spróbuj codziennie zadać sobie następujące pytania:

  • Co mogę zmienić w mojej sytuacji?
  • Na co mam rzeczywisty wpływ?
  • Co warto odpuścić, ponieważ nie jest to zależne ode mnie?
  • Jaką jedną małą rzecz mogę zrobić na drodze do zmiany?
  • Czy na pewno nie jestem w tej sytuacji osobą bierną?

DZIADEK: Strach przed opinią innych 

jak podejmować łatwiej decyzje

Co zazwyczaj mówi?

“Zwariowałeś chyba! Z czym do ludzi? Co powiedzą? Przecież wiadomo, że i tak  rodzina i przyjaciele jak zwykle skrytykują, a co dopiero obcy ludzie? Lepiej za nic się nie zabierać, bo i tak potem będziesz siedzieć w kącie i beczeć, że jesteś do niczego. No, ale skoro się nie boisz, że się ośmieszysz…”

Jak budować z nim lepsze relacje?

Dziadek Strach stoi w kącie i stuka laseczką mrucząc pod nosem, że różne osoby będą mówić złe i niesprawiedliwe rzeczy na Twój temat. Dziadek już to wie i usiłuje Cię przekonać, że Ty też “siedzisz w głowach” innych ludzi i wiesz, co powiedzą i pomyślą.

Jest to zniekształcenie poznawcze zwane “czytaniem myśli”, polegające na tym, że wyciągamy wnioski na temat tego, co myślą inni, zakładając automatycznie najgorszą opcję, bez bezpośredniego zapytania, co rzeczywiście myślą.

Po pierwsze, zdaj sobie sprawę z tego, że najczęściej to my siebie najsurowiej osądzamy.

Po drugie, przestać być “prorokiem” i zgadywać co inni ludzie “na pewno pomyślą”. To kolejne zniekształcenie poznawcze, zwane “przewidywaniem przyszłości”, czyli zakładaniem najgorszego bez żadnego oparcia w faktach.

Po trzecie, zastanów się z jakiego powodu tak bardzo zależy Ci na opinii innych ludzi? Co się stanie, gdy skrytykują Twoją pracę? Co najgorszego może się wydarzyć? Jak poradzisz sobie z sytuacją, gdy rzeczywiście zbierzesz nieprzychylne opinie? Przygotuj plan B!

Pamiętaj, by po każdym działaniu zdobyć informację zwrotną na jego temat. Pytaj w umiejętny sposób, czyli najpierw o to, co było w Twoim działaniu bardzo dobre, a dopiero potem o to, co według twojego rozmówcy należałoby poprawić i w jaki sposób.

Możesz się zdziwić, jak wiele osób będzie miało bardzo dobre zdanie na temat Twoich działań!

Możesz rozpocząć zbieranie opinii wykonując proste ćwiczenie: zapytaj pięciu osób o to, jakimi trzema słowami określiliby Ciebie jako osobę, jakie widzą Twoje trzy mocne strony oraz w czym uważają, że jesteś lepszy od innych.

Wersja dla odważnych: zapytaj o trzy rzeczy, które należałoby usprawnić w Twoich działaniach.

CÓRKA: Strach przed sukcesem

podejmowanie dobrych decyzji

Co zazwyczaj mówi?

“Tylko pamiętaj, że jak to Ci wyjdzie, to wtedy się dopiero zacznie! Zobaczysz, to nie będzie tak lekko, jak każdy myśli. Niby będzie fajnie, ale czy serio tego chcesz? Wszystko się zmieni, ale kto wie, czy na lepsze? Ja nie wiem, czy jesteś gotowy, by udźwignąć taki ciężar i poradzić sobie z sukcesem.”  

Jak budować z nią lepsze relacje?

Wesoła trzpiotka – córka Strachulka – wydaje się najmniej szkodliwa z tej całej przerażającej rodziny. Nie daj się jednak zwieść pozorom! Ona tak bardzo pragnie, byś nie rozpoczął zmian, że próbuje zasiać w Tobie ziarna wątpliwości, które zaczynają niepostrzeżenie kiełkować.

Zaczynasz się zastanawiać, czy rzeczywiście zasługujesz na sukces, czy może on Cię przygniecie, a może będzie wymagał od Ciebie jeszcze bardziej spektakularnych działań?

Myślisz, że Twoje dotychczasowe życie, czy praca dają przynajmniej poczucie bezpieczeństwa. Zaczynasz się zastanawiać, czy warto dążyć do sukcesu, a w zasadzie i tak w niego nie wierzysz…

Spróbuj zastosować odwrotność metody premortem, aby przygotować się mentalnie i logistycznie na ewentualny sukces. Jest to technika prefiesta i polega ona na tym, by wyobrazić sobie, że minął rok i Twoje przedsięwzięcie zakończyło się spektakularnym sukcesem. Co zrobić, by być gotowym na taką przyszłość?

Zastanów się jak możesz się przygotować na tak wielki sukces. Jeśli masz firmę, wyobraź sobie, co stałoby się, gdybyś za rok dostał zamówienie wielu ton towaru. Czy jesteś na to gotowy? Masz takie możliwości produkcyjne?

Jeśli od lat szukasz wymarzonej pracy w ciepłym kraju na końcu świata, i za rok ją otrzymujesz, to jakie działania musisz podjąć, by być na to gotowym? Jakie masz zobowiązania zawodowe, rodzinne i towarzyskie?

Możesz się także wspomóc wizualizacją, podczas której wyobrażasz sobie osiągnięty już sukces, Twoje zachowanie, wygląd oraz inne szczegóły związane z tym konkretnym działaniem i starasz się to “poczuć” w ciele. Zastanów się, czy jest to przyjemne doznanie? A może go nie lubisz i wcale tego nie pragniesz?

SYN: Strach przed stratą 

Co zazwyczaj mówi?

“Po co Ci to? Po co ryzykować, przecież jest dobrze jak jest! Potem nie będzie już odwrotu. Aż tak Ci źle Ci w tej sytuacji? A wiesz, co Cię czeka, jak ją zmienisz? Po co Ci ten stres? Wiesz, ja bym nie ryzykował, bo możesz więcej stracić, niż zyskać. Lepiej nie robić nic w Twojej sytuacji.” 

Jak budować z nim lepsze relacje? 

Syn Straszek, niby od niechcenia – nonszalancko, przypomina Ci o tym, że aby wprowadzić jakąś zmianę często należy z czegoś zrezygnować. To bardzo dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę, ale niestety, ten łobuziak próbuje Cię przekonać, że lepiej stać w miejscu, niż zrobić chociaż najmniejszy krok ku temu, co chcesz osiągnąć.

Pamiętaj, że sztuka wyboru, to właśnie sztuka rezygnacji. Często powtarzam, że efektywne działanie w pracy i w domu to również konieczność rezygnacji z pewnych zadań na rzecz innych.

T. Crabbe  w książce “Nareszcie mam czas” podkreśla, że nie jest możliwym posiadanie wszystkiego i robienie wszystkiego. Podaje on dwa pomocnicze pytania, które mogą Cię wesprzeć w sztuce rezygnacji:

“• Co chcecie (naprawdę) osiągnąć w waszej pracy lub w waszym życiu? (Bądźcie konkretni)

• Co jesteście gotowi odrzucić na rzecz tego, co jest dla was rzeczywiście ważne?”

Innymi słowy, aby coś zyskać, należy zazwyczaj w tym samym czasie zrezygnować z innych działań, projektów, czy też relacji i skupić wszystkie swoje wysiłki właśnie na konkretnej, kluczowej dla nas w danym momencie sprawie.

Jakiegoś rodzaju “strata” jest już niejako wpisana w każdą decyzję i zmianę w naszym życiu osobistym lub zawodowym.

Jeśli jednak obawiasz się poważnych, nieodwracalnych konsekwencji już po podjęciu decyzji o zmianie, wypróbuj tę metodę: analiza rodzajów i skutków możliwych błędów, w skrócie FMEA (ang. failure mode and effect analysis), która jest prekursorką wspomnianej wcześniej metody premortem. Wspaniale opisują ją bracia Heath w książce “Decyduj – Jak podejmować lepsze decyzje w życiu i pracy”.

Najpierw wskaż, co może pójść źle na każdym etapie wprowadzanej przez Ciebie zmiany.

Następnie zadaj sobie trzy pytania i oceń każdą odpowiedź w skali od 1 do 10:

  • Jakie jest prawdopodobieństwo, że rozważane niepowodzenie nastąpi?
  • Jak poważne mogą być jego konsekwencje?
  • Jak duże jest prawdopodobieństwo, że nie będziemy w stanie wykryć problemu, gdy się on pojawi?

Teraz pomnóż wartości liczbowe wszystkich trzech odpowiedzi.

Te z najwyższymi wynikami powinny przykuć Twoją uwagę i to właśnie na nich należy się skupić opracowując plan zapobiegający ich wystąpieniu lub zniwelowaniu ich skutków, gdy jednak wystąpią.

WUJEK: Strach przed byciem autentycznym

jak podejmować łatwiej decyzje

Co zazwyczaj mówi?

“Nie warto pokazywać swojej prawdziwiej twarzy! Myślisz, że jak będziesz sobą, to Cię wszyscy nagle polubią? Musisz udawać, bo jak dostrzegą, że taki z Ciebie słabeusz, to Cię zjedzą żywcem. Lepiej wybrać sobie jakiś wzór postępowania, założyć maskę i udawać kogoś innego. I trzeba siedzieć cicho – tak na wszelki wypadek!”

Jak budować z nim lepsze relacje?

Zgorzkniały wujek Strach, któremu już życie dało popalić i który wiecznie jest z czegoś niezadowolony, a tak naprawdę pewnie skrywa pod tweedową marynarką wielkie serce, uświadamia Ci nieustannie, byś w każdej sferze życia opracował sobie wzory najlepszych zachowań i ubrał odpowiednią dla Ciebie maskę. A najlepiej, gdybyś te maski zmieniał w zależności od sytuacji.

Rzeczywiście nie wszyscy muszą Cię polubić. Tak jak w biznesie, nie każda osoba zostanie Twoim klientem. W porzekadle: “Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” jest sporo prawdy!

Najważniejsze, abyś to Ty lubił siebie i byś miał mocne poczucie swojej wartości, na którą składa się szacunek do siebie wyrażony np. w przyznaniu sobie prawa do szczęścia oraz pełna akceptacja siebie wraz z mocnymi i słabymi stronami.

Jeśli potrzebujesz takiej pracy nad sobą, zajrzyj do książki N. Brandena: “6 filarów poczucia własnej wartości„, w której znajdziesz kompleksowy program pracy nad tym, by podnieść swoją samoocenę, gdyż według autora: Ze wszystkich sądów, które formułujemy w życiu, żadne nie jest tak ważny jak sąd o sobie samym.

Zatem pracuj systematycznie nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości. Spróbuj pogłębiać na co dzień samoświadomość na temat swoich wartości oraz mocnych i słabych stron, a potem konsekwentnie przestrzegać swoich zasad i przyznawaj się przed światem do tego, kim naprawdę jesteś ze swoimi zaletami i wadami.

Bycie autentycznym, czyli uczciwe wyrażanie swoich uczuć i myśli jest warunkiem naszego samospełnienia, a bojąc się odrzucenia i krytyki przywdziewamy maski, wchodzimy w czyjąś skórę i udajemy kogoś, kim nie jesteśmy, żyjąc w strachu, że niebawem ktoś odkryje nasz kamuflaż.

Bardzo polecam Ci książkę: “Autentyczność. Jak być sobą i dlaczego jest to ważne” (S. Joseph), w której znajdziesz mnóstwo praktycznych porad i ćwiczeń. Autor proponuje, by rozpocząć pracę nad byciem w pełni szczerym ze sobą od tego prostego zadania:

“ĆWICZENIE: Czy żyjesz w zgodzie ze sobą?

Czujesz, że możesz swobodnie dokonywać wyborów?

Czujesz, że możesz swobodnie wyrażać poglądy i opinie?

Czujesz, że możesz przez cały czas być sobą?

Jeżeli wśród odpowiedzi jest chociaż jedno „nie”, być może nie jesteś osobą tak szczerą wobec siebie, jak byś chciał, i czujesz, że nie jesteś na właściwym torze.”

Zachęcam Cię także do skorzystania z kompleksowego programu w ramach pakietu BOHATER, który pomoże Ci zidentyfikować Twoje mocne strony i wesprze Cię w podróży do odkrywania głębokich źródeł Twojej autentyczności.

Zaproś do siebie ODWAGĘ, przyjrzyj się całej rodzinie i oswój swoje Strachy

Strach jest potrzebną i naturalną emocją, która może nam pomóc lepiej oszacować ryzyko, jak również uchronić przed katastrofą! Myślę, że to nie sztuka działać, bo się niczego nie boimy. Prawdziwym aktem odwagi jest podejmować działania pomimo tego, że targają nami wątpliwości, obawy i z każdego kąta zaglądają wielkie oczy strachu…

Warto na spokojnie przeanalizować czego tak naprawdę się obawiamy, jak również zastanowić się, w jaki sposób sprawić, by owe “strachy” nie paraliżowały naszych działań, czyli zrobić w swoim domu miejsce dla Pani Odwagi!

Chciałabym zaproponować Ci moje proste i skuteczne ćwiczenie, którego używam zarówno dla siebie, swoich bliskich, jak i podczas pracy z klientami. Bardzo łatwo pomaga ono nazwać nasze “strachy” i je oswoić. W tym celu wykonaj wymienione poniżej kroki. Będzie Ci potrzebny długopis i kartki papieru lub skorzystaj z gotowego szablonu, który możesz pobrać tutaj:

CHCĘ POBRAĆ ARKUSZ PRACY WRAZ Z INSTRUKCJĄ

Ćwiczenie: “Biorę pod pachy strachy na lachy i idę prosto do celu!” 

1. Zapisz po lewej stronie kartki wszystkie obawy, negatywne myśli związane z planowaną zmianą. Kto lub co Cię powstrzymuje?

2. Po prawej stronie zapisz, czego chcesz, zamiast danej obawy. Przykład:

  • Obawa: “Boję się wystąpień publicznych, bo słuchacze mnie wyśmieją.”
  • Zamiana na: “Chcę czuć się pewnie podczas wystąpień publicznych i w pełni skupić się na tym, co mam do powiedzenia, a nie na innych ludziach. Inni z zainteresowaniem będą słuchać mojej wypowiedzi.”

3. Zakryj lewą stronę (najlepiej oderwij tę część kartki i wyrzuć do kosza) i skup się na Twoich “chceniach” zamiast na obawach: przypatrz się każdemu pragnieniu bardzo uważnie. Zastanów się i zapisz, co Ci da spełnienie danego pragnienia – jakie pozytywne odczucia? Jakie skutki materialne? Co jeszcze zyskasz? Co konkretnie zmieni się dla Ciebie i Twojego otoczenia? Możesz zamknąć oczy i wyobrazić sobie, jakby to było (wizualizacja bardzo ułatwia wykonanie tego ćwiczenia!)

Krok 2. Jakie małe kroki w kierunku zmiany mogę podjąć już teraz? 

Odpowiedz na pytania:

  • Co mogę zrobić już: dziś lub jutro?
  • Do kiedy wykonam pierwszy krok ku zmianie?
  • Co to będzie?
  • Komu o tym powiem?
  • Co mi może przeszkodzić?
  • Co będzie kolejnym krokiem?
  • Jak będę siebie nagradzać za moje małe sukcesy?

Pamiętaj, że możesz pobrać DARMOWY formularz do tego ćwiczenia wraz z instrukcją wykonania.

Bardzo skuteczną metodą podczas podejmowania trudnych decyzji i rozprawiania się z blokadami, które napotykamy na naszej drodze, jest wykonanie analizy zarówno czynników, które nas “popychają” do danej decyzji, jak również tych, które nas od niej odciągają. Sprawdź koniecznie artykuł: “Jak ruszyć z miejsca? 7 kroków do podjęcia dobrej decyzji o zmianie”, w którym znajdziesz ćwiczenie: “Analiza pola sił”, które możesz również pobrać w formie arkusza pracy wraz z instrukcją.

CHCĘ WYKONAĆ ANALIZĘ PROBLEMU I PODJĄĆ SŁUSZNĄ DECYZJĘ

A jak Ty radzisz sobie z Twoimi Strachami? Ilu z nich żyje na Twoim garnuszku i się u Ciebie “zasiedziało”?

Ja za pomocą podobnych ćwiczeń systematycznie dokonuję przeglądu moich włości. Przeszukuję każdy zakamarek, by się upewnić, czy aby nie zaplątał się tam niechciany lokator, który sabotuje moje zamiary!

Uważam, że strach jest dobry, ale pod warunkiem, że potrafimy żyć z nim w zgodzie, oswoić go i działać mimo jego obecności!

Czy potrafisz mądrze współpracować z Twoimi Strachami?

Materiały, z których skorzystałam podczas pisania tego artykułu: 

N. Branden, “6 filarów poczucia własnej wartości”, JK, Łódź 2015.

O. Burkeman, “Szczęście. Poradnik dla pesymistów”, Muza, Warszawa 2017.

T. Crabbe, “Nareszcie mam czas”, Muza, Warszawa 2017.

C. Dweck, “Mindset – Updated Edition : Changing The Way You think To Fulfil Your Potential”, Little Brown Book Group, 2017.

Ch. Heath, D. Heath, “Decyduj – Jak podejmować lepsze decyzje w życiu i pracy”, MT Biznes, Warszawa 2016.

R. Holiday, “Przeszkoda czy wyzwanie? Stoicka sztuka przekuwania problemów w sukcesy”, Helion 2015.

S. Joseph, “Autentyczność. Jak być sobą i dlaczego jest to ważne”, Rebis, 2017.

B. Ware: “Czego najbardziej żałują umierający”, Czarna Owca, Warszawa 2017.

7 KROKÓW DO PODJĘCIA DECYZJI. ZANALIZUJ PROBLEM I PODEJMUJ DOBRE DECYZJE!

To DARMOWE narzędzie w formie arkusza roboczego jest dla Ciebie, jeśli chcesz podejmować MĄDRE DECYZJE. Przyda Ci się zwłaszcza, jeśli:

 

✅ zastanawiasz się, jak podejmować ważne decyzje, by nie żałować

podjąłeś decyzję o zmianie, lecz coś nadal trzyma Cię w miejscu i nie pozwala ruszyć dalej

✅ chcesz dokonać jakieś zmiany w życiu osobistym, karierze lub biznesie, ale ciągle masz jakieś “ale”

✅ przewracasz się z boku na bok, a w głowie kłębią się myśli, które nie dają Ci spokoju, bo wiesz, że powinieneś coś zrobić, a z jakiegoś powodu tego nie robisz

✅  czujesz w kościach, że zmiana, do której dążysz “to jest właśnie to”, ale strach przed podjęciem decyzji paraliżuje Cię i uniemożliwia działanie, a decyzję odkładasz w nieskończoność

✅ stoisz w miejscu i właściwie nie wiesz, z której strony zacząć analizować sytuację, zastanawiasz się nawet, czy w ogóle warto myśleć o zmianie

 

Klaudia Kałążna

Klaudia Kałążna

Na co dzień wspieram ludzi, którzy pragną zmiany w zakresie kariery lub własnego biznesu w tym, aby mogli rozwinąć skrzydła, dobrze ustawić nawigację i lecieć w odpowiednim kierunku. Łączę wykształcenie i doświadczenie biznesowe z zamiłowaniem do odkrywania ludzkiego potencjału. W skrócie mogłabym określić siebie w następujący sposób: strateg, doświadczony marketingowiec, certyfikowany trener, business oraz executive coach, z doświadczeniem w środowisku międzynarodowym, zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. W przeszłości wykładowca i naukowiec, w międzyczasie ekspert ds. marketingu i handlu międzynarodowego w firmach irlandzkich, obecnie przedsiębiorca.
Więcej o mnie
Klaudia Kałążna